wtorek, 12 maja 2015

Wstań i Walcz

   Witam wszystkich zahartowanych duchem a zarazem dziękuję za wciąż rosnącą liczbę wyświetleń nie tylko na blogu, ale również tych przy filmach na kanale YouTube. Oczywiście nie mógłbym pominąć wciąż rosnącej ilości subskrypcji, które są dla mnie oznaką Waszej sympatii :)  Te czynniki sprawiają, że warto robić to co robię, począwszy od bloga, którego prowadzę w wolnej chwili, no dobra, w bardzo wolnej chwili, a kończąc na tworzeniu kompilacji filmów zawierających pewien wątek motywacyjny z kilkoma własnymi zdaniami inspirowanymi tymże wątkiem.

DLACZEGO MOTYWACJA?
   Pewnie ktoś się zastanowi bądź zapyta: Dlaczego akurat motywacja? Jest przecież tyle dziedzin życia, kategorii, różnego rodzaju rzeczy, zagadnień, które można by opisać, o których można by przecież opowiedzieć, chyba, że jestem psychologiem i bawię się w stawianie diagnoz pisząc bloga. Nic z tych rzeczy.

   Otóż, wydaje mi się, iż mimo tego, że motywacja jest sama w sobie jakimś pewnym wyznacznikiem kierunkującym ludzkie zachowania, nad którym tak w głębi ducha żaden z nas jakoś się specjalnie nie zastanawia, prócz oczywiście wyspecjalizowanych fachowców, to w naszym życiu, w życiu każdego z nas pełni niebagatelną rolę. Motywacja jest niesamowitym bodźcem o niezwykle szerokim spektrum działania, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wielu z nas łączy motywację głównie z pracą lub ze sportem, gdzie za odpowiednie wynagrodzenie jesteśmy w stanie efektywnie i efektownie odnosić zamierzone rezultaty, wyniki czy też gdzie w chwilach bezsilności jesteśmy wspierani przez kolegów, drużynę, naszego mentora, dzięki którym nabieramy ochoty do pracy czy podjęcia rywalizacji. Tak naprawdę motywacja jest nieodłącznym elementem naszego bytu; elementu zagnieżdżonego gdzieś w ludzkiej podświadomości.

   Człowiek od urodzenia uczy się w przetrwać w otaczającym go świecie, walczyć z przeciwnościami losu. Jedni są przy tym silni fizycznie lub psychicznie, inni zaś słabi, ale nawet i ten silny potrafi zostać złamany w pewnym momencie. To są rzeczy nieraz niezależne od niego, na które może nie mieć wpływu, ponieważ życie nie jest usłane różami, nie pyta nas o zdanie, a przy tym zmusza do wejścia na ring, do podjęcia walki, podczas której będziemy przez nie dosłownie uderzani jeśli nie nokautowani. I właśnie tutaj wszystko będzie zależało w pierwszej kolejności od nas. Od siły, która jest w naszych głowach, którą sobie sami wytworzyliśmy, bo jeśli wmówimy sobie, że nie damy rady bądź przegramy to znajdziemy się na kolanach, a w najgorszym wypadku na łopatkach. Jednakże, dając wiarę w swoje siły, zamiary, jednym słowem wierząc w siebie, wierząc, że mi się uda, że jestem w stanie dokonać niemożliwego wówczas przeniesiemy nie tylko góry, ale i będziemy skłonni dokonać rzeczy ponad nasze siły.

   Na szczęście, my ludzie jesteśmy tak zaprogramowani, że gdy dotykają nas problemy, rozterki, sprawy, nad którymi tracimy kontrolę, potrafimy sobie pomóc. I już nie mówię o pomocy materialnej, fizycznej lub jakiejkolwiek innej, ale o mentalnej, dzięki której poprzez wyciągnięcie ręki i wypowiedzenie kilku słów otuchy nasze spojrzenie na świat maluje się w innych barwach. Jeśli poprzez wiarę w drugiego człowieka jesteśmy w stanie sprawić, że znajdując się na dnie, potrafi się on od niego odbić, to czyż nie jesteśmy magami, wielkimi czarodziejami, którzy słowem i czynem ukoją cierpienia innych?

   Dlatego właśnie motywacja. Bo jest potężna, sama w sobie potrafi czynić dobro. Ona nie zabije lecz wzmocni, nie tylko ciało i umysł ale i ducha, bo powtarzając w kółko niczym mantrę słowa: "Nigdy się nie poddam", "Zawsze dam z siebie wszystko", "Zawsze będę walczył do końca", "Uwierzę w siebie", staną się one siłą, której nikt w nas nie złamie.  Na koniec pragnę zachęcić do obejrzenia najnowszego filmiku opartego na cytatach, dzięki któremu wierzę, że zrozumiecie dlaczego właśnie motywację wybrałem jako myśl przewodnią mojego bloga jak i kanału na YouTube. Jakby nie było, Wasze subskrypcje, wyświetlenia, pozytywne komentarze i lajki są bowiem motywatorem dla mnie ;)





Pozdrawiam i do następnego razu,
Hart Ducha  :)